Team Ninja obiecało grę osadzoną w czasach burzliwych przemian XIX-wiecznej Japonii, kiedy tradycja zderzała się z nowoczesnością. Od zawsze fascynowała mnie epoka samurajów – miecze, honor, rywalizacja klanów. Kiedy więc zobaczyłem pierwszy zwiastun „Rise of the Rōnin”, wiedziałem, że muszę w to zagrać. Czy ta produkcja spełniła moje oczekiwania? Największym atutem Rise of the Rōnin […]
Chociaż produkcja studia CD Projekt RED swoją premierę miała ponad rok temu, dopiero od niedawna wraz z wydaniem na konsolę Xbox 360 można ją nazwać grą ukończoną, a raczej dopieszczoną. Począwszy od wydania standardowego, które prezentuje się lepiej od wielu edycji kolekcjonerskich (w tym także zajefajne papercrafty - zbierz je wszystkie!), a skończywszy na rozdawaniu cyfrowych wersji Wiedźmina pierwszego i drugiego wszystkim posiadaczom pudełkowych edycji tych gier.
Wiedźmin 2 kontynuuje wątek rozpoczęty na końcu pierwszej części. Można nawet zaimportować zapisany stan gry z jedynki. Akcja dzieję się miesiąc po tym, jak Geralt udaremnił zamach na króla Foltesta. W drugiej części polityczne kwestie wyszły na pierwszy plan, ale wiedźmin znowu prowadzi własne śledztwo - tym razem w celu oczyszczenia swojego imienia. CD Projekt RED wspiął się na wyżyny dostarczając więcej niż dojrzałą historię na poziomie prawdziwie hollywoodzkim. Złożoność fabuły, jej warstwy i niektóre wybory dokonywane przez gracza potrafią być naprawdę głębokie. Największe wrażenie zrobiło na mnie to, że nawet po bardzo żmudnym i dokładnym ukończeniu tego tytułu, gracz nie zobaczy około ¼ zawartości. Inni twórcy próbują upchać jak najwięcej questów, elementów, mini gierek i innych pierdół, co skutkuje brakiem samozaparcia wśród graczy, ponieważ przy kolejnym podejściu nic nowego ich nie zaskoczy. Wiedźmin 2 to co innego. Gra jest podzielona na 3 akty, prolog i epilog. Bardzo obszerny akt drugi został jednak rozpisany na dwa osobne scenariusze różniące się nie tylko linią fabularną, ale również kilkoma lokacjami i zadaniami. To od wyborów podjętych wcześniej przez gracza zależy, który z nich rozegra. Dlatego warto, a wręcz TRZEBA przejść tę grę co najmniej 2 razy.
Geralt często staje przed dylematami moralnymi, które niekiedy stają się przyczynami zmian w życiu politycznym krain Północy. Wyborów jest na tyle dużo, że gra posiada aż 16 możliwych zakończeń. Szkoda tylko, że ostatnia decyzja wiedźmina polega na płytkim wybraniu pomiędzy tak lub nie, co zostawia tylko 8 zakończeń bardziej zależnych od przebiegu całej gry. Całość zamyka się w około 25 godzinach rozgrywki wliczając w to wykonanie większości zadań pobocznych. Mało jak na grę RPG, ale przynajmniej postarano się o ciekawe questy, a nie coś w stylu “zabij 10 wilków i przynieś mi ich nerki”. Twórcy mieli też bardzo fajny pomysł na to, by Jaskier był narratorem całej opowieści i dodatkowo autorem dziennika Geralta. Warto więc od czasu do czasu do niego zajrzeć i przeczytać nieco przekoloryzowane streszczenie wydarzeń. Jaskier odpowiedzialny jest także za zakończenie gry, które rozwiewa wszelkie wątpliwości co do powstania trzeciej części Wiedźmina.
Główny bohater oprócz fryzury nie zmienił się znacząco - także w kwestii głosu, którego ponownie użyczył mu Jacek Rozenek. Znowu mamy do czynienia z wiedźminem, który jest mistrzem nie tylko fechtunku, ale również ciętej riposty. Dialogi w tej grze oparte są na systemie znanym z serii Mass Effect. Kilka krótkich opcji dialogowych prowadzących do dłuższej wypowiedzi. Jeżeli czerpać pomysły to od najlepszych.
W grze spotkać można kilka postaci z części pierwszej, trochę wymyślonych na potrzeby produkcji oraz garść bohaterów znanych z sagi. Na brawa zasługuje dopracowanie również postaci mniej ważnych, które nie są sztucznie rozsiane po świecie gry. Często powiązane są z nimi wszelkiego rodzaju smaczki, czy easter eagi z piosenką żołnierską na czele. Trzeba też CD Projekt RED pochwalić za polską wersję gry, ponieważ wszyscy aktorzy podkładający głos zrobili to naprawdę profesjonalnie, zachowując niezwykły, słowiański klimat. Inne wersje językowe są słabe i wręcz psują nastrój panujący w grze. Obcokrajowcom polecam więc granie z napisami w ich ojczystym języku i polskim dubbingiem.
A jak wygląda rozgrywka w Wiedźminie drugim? Po pierwsze - zgoła inaczej niż w jedynce. Po drugie - bardzo dobrze, ale nie idealnie. Każdy znajdzie coś dla siebie. Gra na łatwym poziomie trudności zapewnia dość płynną, bezstresową rozgrywkę tym, których interesuje tylko fabuła. Bardziej wymagający gracze nie powinni jednak porywać się od razu na wysoki poziom trudności, ponieważ już na średnim można nieźle dostać w kość. Ciekawie prezentują się dwa najtrudniejsze poziomy trudności. Tryb mroczny dodaje trzy nowe zestawy uzbrojenia, którym towarzyszą ciekawe efekty oraz zmiana kolorystyki otoczenia. Natomiast Nagła Śmierć to po prostu najwyższy możliwy poziom trudności bez opcji ponownego wczytania stanu gry w razie śmierci Geralta. W grze obecny jest także tryb arena, w którym gracze mogą zdobywać punkty pokonując coraz silniejsze fale przeciwników. Dla każdego coś miłego.
System walki jest bardzo dynamiczny. Przypomina nieco slashera z bardzo efektownymi finisherami i możliwością wykorzystania ukształtowania terenu w walce. Trochę wkurzać mogą uniki jakie robi Geralt, który praktycznie tarza się pomiędzy przeciwnikami. Nie najlepiej prezentują się też sceny, w których gracz musi się skradać. Dużą rolę odgrywają również wiedźmińskie znaki oraz alchemia - wszystko to znacznie rozbudowane względem części pierwszej. Geralt oprócz mikstur i olejów na miecze może tworzyć także petardy, bomby lub pułapki, które są bardzo przydatne w walce. Całość oparta jest o drzewko umiejętności, które pozwala na rozwój w jednej z trzech dróg - fechtunku, znakach lub alchemii. Można także poeskperymentować i stworzyć swoistą hybrydę. Wybór należy do gracza.
Świat w Wiedźminie 2 to prawdziwe dzieło sztuki. Każdy akt wygląda z goła inaczej. Design lokacji jest bardziej kolorowy i różnorodny względem części pierwszej, co jednak nie uderza w dość surowy klimat serii. Gra nie ma zbyt otwartego świata. Każdy akt dzieje się w innym miejscu i nie ma możliwości powrotu do lokacji w zakończonym już rozdziale historii. Autorski silnik RED Engine to prawdziwe cacko, które pozwoliło stworzyć naprawdę piękną grę. Wszystkie modele postaci i przedmiotów, animacje czy oświetlenie prezentują się nadzwyczajnie nawet na średniej klasy sprzęcie dzięki świetnej optymalizacji. Osobne brawa należą się też twórcom ścieżki dźwiękowej, którym udało się skomponować coś nowego dodając szczyptę klimatu z części pierwszej.
Wiedźmin 2: Zabójcy Królów to gra, której żaden szanujący się gracz nie może ominąć. Niezwykle wciągająca, nieliniowa fabuła, którą wypada ukończyć co najmniej 2 razy; dynamiczny system walki; niesamowicie szczegółowe lokacje i żyjący świat, w którym nie trudno się zatracić. Jak już grę ukończycie, to nie zapomnijcie zachować swojego zapisu stanu gry - Wiedźmin 3 to tylko kwestia czasu.