Throne & Liberty, od NCSoft, czyli twórców legendarnej serii Lineage, obiecuje intensywne doświadczenie MMO z dużym naciskiem na masowe PvP i (między)gildyjną dramę. Lineage II w okolicach roku 2007 było moją pierwszą miłością w gatunku MMORPG, więc z Throne & Liberty wiązałem dość duże oczekiwania. Okazało się, że w pierwszym miesiącu (październik 2024) utopiłem w […]
Czy da się połączyć przystępność z realizmem w grze RTS? Na to pytanie spróbowali odpowiedzieć ludzie z Eugen Systems. Dwa lata temu pokazali, że na konsolach także da się zrobić dobrą grę strategiczną za sprawą R.U.S.E. Tym razem wypuścili projekt dostępny tylko na PC, ale starający się znaleźć złoty środek dla gatunku RTS.
Wargame przedstawia czasy Zimnej Wojny oraz konflikt dwóch frakcji - NATO (USA, Wielka Brytania, Francja, RFN) i Układu Warszawskiego (Rosja, Polska, Czechosłowacja, NRD). Akcja gry zaczyna się dokładnie 19 grudnia 1975 roku, kiedy to członek Wschodnio-Niemieckiej Narodowej Armii Ludowej w czasie ucieczki na zachód zabija dwóch strażników na granicy “Żelaznej Kurtyny”. Pomiędzy kolejnymi wydarzeniami wyświetlane są filmiki z materiałami archiwalnymi z tamtych czasów. Jako, że Polska odgrywa w tej grze ważną rolę nie zabrakło oczywiście wielu kadrów np. z facjatą Lecha Wałęsy.
Tutorial nie jest zbyt rozbudowany i gracz rzucony jest od razu w wir walki z kilkoma pojawiającymi się podpowiedziami. Na szczęście sterowanie w grze jest bardzo łatwe, a interfejs jest do ogarnięcia w ciągu dwóch pierwszych misji. Zawsze można sięgnąć po instrukcję obsługi, która wyjaśnia wszystko po kolei. Tak przygotowany gracz może ruszać na pole bitwy.
Wargame oferuje pokaźny zbiór 361 jednostek pochodzących z ośmiu krajów. Od czołgów przez altylerię, piechotę, zaopatrzenie, a na śmigłowcach kończąc. Zabrakło tylko broni masowego rażenia oraz samolotów, jednak można to usprawiedliwić tym, że bitwy w Wargame są prowadzone na dość małych powierzchniach z ograniczoną liczbą pojazdów.
Jednostki podczas misji mogą awansować na kolejne poziomy doświadczenia, dzięki czemu rośnie ich skuteczność oraz morale, które jest równie ważne jak siła ognia. Po każdym zwycięstwie gracz dostaje gwiazdki, które służą do odblokowywania nowych jednostek. W każdej misji do użycia jest maksymalnie 25 rodzajów jednostek, które może dowolnie wybierać poprzez modyfikowanie listy aktualnie używanych w formie talii kart.
Mapy w grze nie są zbytnio zróżnicowane, jednak dzięki bardzo dobrze zoptymalizowanemu silnikowi IRISZOOM (użyty także we wspomnianym wcześniej R.U.S.E.), który umożliwia dynamiczne oddalanie/przybliżanie mapy “płaskiej” do trójwymiarowej sama rozgrywka staje się ciekawsza. Można w mgnieniu oka skoczyć z jednego krańca mapy na drugi, co jest wręcz wymagane, ponieważ niejednokrotnie w misjach dowodzi się dwoma różnymi oddziałami. Graficznie jest naprawdę dobrze (do wyboru DirectX 9 lub 11) i to nie ze szkodą dla trochę starszych PeCetów. Bitwy można oglądać z każdej odległości i z każdej strony. Ostrzeliwanie jakiegoś obszaru kończy się zwykle pożarem.
Podczas batalii dużą rolę odgrywa pozycja na mapie. Chowając się po lasach można dużo łatwiej odeprzeć szturm wroga. Każda jednostka jest do czegoś potrzebna lub bardziej przydatna niż jakaś inna, podobna. Dobre zbalansowanie to podstawa, a granie “na pałę” i puszczanie całego oddziału w stronę wroga kończy się zwykle wielkim napisem “Porażka”. Tym bardziej, gdy w połowie drogi skończy się paliwo lub amunicja. Jednostki zaopatrzeniowe to podstawa dla każdego oddziału. Nie od parady Wargame to gra strategiczna.
Tryb sieciowy to element, który ma szansę utrzymać Wargame przy życiu jeszcze długi czas. Motywatory w postaci rankingów i poziomów zaawansowania pozwalają na śledzenie własnych postępów. Rozgrywka polega m.in. na eliminacji wyznaczonej z góry liczby wrogich jednostek, jednak droga do tego wcale nie jest szybka i łatwa. Trzeba przemyśleć swoje ruchy w między czasie zajmując strategiczne punkty. Pasjonaci takich zmagań będą w raju, a niecierpliwi gracze skończą na trybie singleplayer.
Wargame: European Escalation to produkcja wciągająca, łatwa do opanowania, ale za razem dość wymagająca. Silnik IRISZOOM sprawuje się niezwykle naturalnie i twórcy z Eugen Systems na pewno skorzystają z niego jeszcze nie raz. Wargame to także bardzo dobry pomysł dla kogoś, kto lubi klimat Zimnej Wojny lub chciałby go bliżej poznać. Nie polecam jednak tej gry niecierpliwym graczom, którzy oczekują od gier niezwykłej fabuły lub rozgrywki pełnej wybuchów, zwrotów akcji i dynamicznej wymiany ognia. Niemniej jednak Wargame: European Escalation jest przykładem RTS-a, który spełnia prakrycznie wszystko, czego można wymagać od gry tego typu.
Grę w wersji na PC dostarczył wydawca
