JackGraal.com header

"Średniak. 7/10", czyli o skali ocen w recenzjach

Jack Graal
28 września 2015
Skomentuj
Comments

Do tej pory w moich recenzjach stosowana była dziesięciopunktowa skala ocen. I chociaż przez długi czas byłem jej obrońcą, zawsze czułem, że coś z nią jest nie tak. W takim razie jak oceniać gry i inne media?

Zbyt często zdarza się, że taka zwykła “siódemeczka” jest równie grywalna co “ósemeczka”, a różnica w ocenie wynika z powodu, który dla części graczy będzie po prostu błahy. Do tego oceny w skali 1-10 nie dają nam nic, poza jakimś abstrakcyjnym podziałem, który nic konkretnego nam nie mówi. Taka skala rządzi się własnymi prawami - rzadko kiedy oceny spadają poniżej 6, zwykle utrzymując się w bezpiecznych granicach 7-9.

Ten mniej więcej pięciopunktowy przedział wydzielony na skali dziesięciopunktowej jest wbrew pozorom łatwo wytłumaczalny. Trudno dziś natknąć się na grę, która jest niegrywalna lub po prostu złej jakości - zwłaszcza w przypadku produkcji wydawanych przez większych wydawców. Dlatego w praktyce na takiej skali potrzebne są tylko punkty od 5 do 10, gdzie 5 oznacza słabą lub średnią, niezbyt wyróżniającą się grę, a 10 - arcydzieło. Wszystkie oceny poniżej 5 mają mniej więcej to samo znaczenie: “Nie kupuj”.

5-stars-scale-graph

Im więcej miejsc po przecinku lub im więcej punktów na skali, tym bardziej liczy się matematyka, niż subiektywne odczucia recenzenta. A na tym blogu matematyka służy mi tylko do jednego - upraszczania.

Zadałem sobie pytanie, czy oceny są w ogóle potrzebne? Tak, bo bez wątpienia pomagają wielu czytelnikom. Zwłaszcza tym, którzy tylko skanują teksty lub otwierają kilka recenzji na raz i porównują ze sobą oceny. Internet służy do tego, by ułatwiać, a nie utrudniać. Nie ma nic złego w sugerowaniu się tylko oceną. Po prostu łatwiej jest wtedy popełnić błąd. Niektórzy czytają tylko podsumowanie, inni zahaczą jeszcze o wstęp.

Recenzja jest zbudowana tak, a nie inaczej, by pomóc i zaspokoić potrzeby jak największej liczby czytelników. Dlatego uznałem, że nie chcę rezygnować z ocen. Zamiast tego zmodyfikowałem i uprościłem system oceniania.

Do wyboru miałem trzy opcje:

  • Skala 10-punktowa (lub procentowa), która jest obecnie najczęściej stosowana (przez ostatnie lata także u mnie). Jej największa wadą jest zbyt wiele numerków, które znaczą praktycznie to samo - a to jest przeciwieństwem upraszczania.
  • Skala binarna, która odpowiada na pytanie “Czy warto zagrać?”. Tu już robi się ciekawiej. Możliwe są dwie odpowiedzi - “Tak” lub “Nie”. Czasami pojawia się także trzecia opcja “Jeszcze nie”, zwykle w przypadku gdy produkt nie działa jeszcze tak jak powinien, ale prawdopodobnie będzie w przyszłości. Ten system oceniania całkiem dobrze sprawdza się w serwisie Kotaku.com, gdzie recenzje pisane są przez dość pokaźną liczbę recenzentów. Zapewne wielu z nich inaczej wyobraża sobie grę na “dziewiątkę” lub na “cztery gwiazdki”, dlatego zwykła odpowiedź Tak/Nie towarzysząca dość gruntownej recenzji po prostu działa tam najlepiej.
  • Skala 5-punktowa optymistyczna (szkolna). Nazywam ją skalą optymistyczną, ponieważ tylko najniższa ocena ma wydźwięk negatywny. Jest znacznie bardziej zróżnicowana niż skala binarna. Na pytanie “Czy warto zagrać?” zamiast zwykłej odpowiedzi “Tak” otrzymujemy kilka stopni - od “Raczej tak” do “Weź się nie wygłupiaj i biegnij do sklepu. Teraz!”. Pozwala to na wyróżnienie produktów, które rzeczywiście wychodzą przed szereg “średniaków”.  Natomiast odpowiedź negatywna może być tylko jedna, dzięki czemu jest zawsze jasna i klarowna. Od skali 10-punktowej różni się tym, że nie da się jej w prosty sposób przekonwertować na procenty, więc ocena 3 na 5 nie będzie tym samym, co ocena 6/10. W zamian dość łatwo można ją przetłumaczyć na inne skale szkolne (lub stosowany w niektórych grach video system rang “F-C-B-A-S”).

Wygrała skala 5-punktowa optymistyczna. Wybór był dość prosty, tym bardziej, że na blogu piszę tylko ja.

W skrócie - od dzisiaj na JackGraal.com stosuję poniższy system oceniania:

  • 1 punkt/gwiazdka = coś złego (0 - 4,4)
  • 2 punkty/gwiazdki = coś przeciętnego (4,5 - 5,9)
  • 3 punkty/gwiazdki = coś dobrego (6,0 - 7,4)
  • 4 punkty/gwiazdki = coś świetnego (7,5-8,9)
  • 5 punktów/gwiazdek = coś doskonałego (9.0 - 10)

(w nawiasach znajdują się umowne odpowiedniki w skali 10-punktowej)

Bardziej szczegółowe opisy konkretnych ocen można znaleźć w zakładce system oceniania.

5-stars-4

Powyższe przemyślenia oczywiście nie odnoszą się tylko do oceniania gier - tak było mi po prostu wygodniej zebrać to wszystko do kupy i opisać. Nic nie stoi na przeszkodzie, by stosować się do takiej skali w przypadku większości dzieł popkultury. Nie zapominajmy jednak, że mówimy tutaj o recenzjach i krytyce, które są ściśle oparte o doznania subiektywne - nikt nie powinien nikomu narzucać kryteriów, w jakich “wypada się poruszać”. Ja swoje w miarę jasno określiłem i mam nadzieję, że ten system będzie działał znacznie sprawniej niż poprzedni.

KOMENTARZE
NAJNOWSZE WPISY
Czy warto kupić PlayStation VR 1 w 2023 roku?

W związku z tym, że za 3 tygodnie premierę ma PlayStation VR 2….kupiłem sobie w końcu PS VR 1. I myślę, że dla wszystkich, którzy zwlekali z tym zakupem jest to świetna okazja, by nadrobić wiele zaległych gier. PS VR 2 niestety nie będzie wstecznie kompatybilne z grami PS VR 1 (trochę tytułów zostanie zaktualizowanych, […]

Xbox Cloud Gaming - granie w chmurze zamiast na konsoli? Czy to działa?

Po tygodniu hardcorowego testowania xCloud (granie w chmurze w ramach Xbox Game Pass Ultimate) muszę przyznać, że stabilność tego rozwiązania przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Mogę stwierdzić, że granie w chmurze jest pełnoprawną alternatywą dla grania na konsoli. I mówię to ja, zagorzały konsolowiec zadomowiony na dobre na PlayStation 😀 Jakiś czas temu nie byłem skłonny […]

Cry Macho – Clint, co poszło nie tak?

Do seansu najnowszego filmu Clinta Eastwooda usiadłem z pełnym przekonaniem, że czeka mnie co najmniej dobra opowieść w typowym dla tego reżysera wydaniu. Niestety srogo się przeliczyłem. Bardzo srogo. Niby mamy tutaj opowieść o honorze. O poczuciu powinności. O odnajdywaniu swojego miejsca na świecie. Ale to jest po prostu zły film. Gra aktorska to jakiś […]

Metal Gear Solid V: The Phantom Pain – brakujące ogniwo legendy

Jeżeli to twoja pierwsza przygoda z serią Metal Gear Solid - go for it! Metal Gear Solid V: The Phantom Pain to niezwykle satysfakcjonująca historia, będąca brakującym ogniwem całej serii. Nawet jeżeli momentami wydaje się, że czegoś brakuje.  Fabuła opowiadana jest trochę “łatwiej” w porównaniu z poprzednimi odsłonami serii. Mam tu na myśli brak prawie […]

Najlepsze ustawienia obrazu TV dla PS5 i innych konsol do gier

Masz nowy telewizor? A może konsolę? Albo po prostu chcesz sprawdzić jak uzyskać najlepsze ustawienia obrazu TV i czy na pewno wyciskasz ze swojego audiowizualnego sprzętu tyle, ile się da? Postaram się przedstawić kilka prostych zmian ustawień (dostępnych w prawie każdym telewizorze), a mających naprawdę duży wpływ na doznania i jakość obrazu. OSTROŚĆ Jeżeli w […]

Watch Dogs Legion – “Na śliskim bruku w Londynie“

Wyobraźcie sobie grę, w której głównym bohaterem sterowanym przez gracza może być praktycznie dowolna osoba spotkana w ogromnym, otwartym świecie. To właśnie gwóźdź programu, jeśli chodzi o Watch Dogs Legion. I trzeba przyznać, że akurat ten element został stworzony dokładnie tak, jak można było sobie to wyobrazić.  Nawet motywacja osób, które dołączają do naszego ruchu […]

We Happy Few – czy emocje są potrzebne do szczęścia?

Jestem z tych graczy, którzy gry survivalowe omijają zwykle szerokim łukiem i być może dlatego tak długo zwlekałem z zapoznaniem się z We Happy Few. Ostatecznie mój instynkt gracza szepnąl mi do uszka: "Musisz w końcu w to zagrać! Podobno wieje tam Bioshockiem – nie tylko w kwestii stylu graficznego…". Więc chociaż obecne w tej […]

Sukcesja – rodzinny makiawelizm

Walka o władzę, podchody i srogi kapitalizm to tylko niektóre z elementów, które w ponury, ale zarazem wybitnie zabawny sposób pokazują absurdalne perypetie rodziny Royów. Do tego obsada została dobrana tak dobrze, że niektórych bohaterów mam ochotę udusić gołymi rękami, ale tak nie do końca, bo jednak chcę zobaczyć co się będzie działo dalej. Serial […]

Zanim zaplanujesz realizację projektu

Najważniejszą zasadą jest, by zawsze zaczynać od procesu planowania projektów. Musisz wiedzieć, co konkretnie chcesz osiągnąć.  Wiadomo, zapisywanie codziennych, powtarzalnych zadań takich jak “odebrać paczkę z paczkomatu” lub “zapłacić składkę ZUS” są potrzebne. Ba, pomimo ich banalności, pozwalają Twojemu mózgowi odpocząć, a nie pracować jako archiwum wszystkich dostępnych informacji – co jest podstawą systemu GTD. […]

Malcolm & Marie – miłosna wojna z Hollywood w tle

Niewinny film o tym jak pewien pan (John David Washington) chce uczcić sukces ze swoją panią (Zendaya). To, co widzimy, chwilami kręci się w sąsiedztwie pretensjonalności, ale obiera kompletnie inny kurs w najmniej spodziewanych momentach. Trzyma w niepowtarzalnym napięciu i co rusz zaskakuje. Tylko dwoje aktorów, a wydaje się tłoczno. Akcja gęstsza niż w Johnie […]