JackGraal.com header
resistance 3

Resistance 3 - wrażenia z wersji beta

Jack Graal
4 września 2011
Skomentuj
Comments

Seria Resistance towarzyszy nam dosłownie od dnia premiery Playstation 3. Pierwsza część była dość oryginalna jeżeli chodzi o nowoczesne gry FPS, gdyż łączyła stare, dobre pomysły z nieodłącznymi dziś, współczesnymi elementami strzelanek. Resistance 2 pokazał, że z bardzo dobrej gry można zrobić jeszcze lepszy tytuł. Tak się właśnie stało - druga część dostarczyła jeszcze lepszych wrażeń wizualnych, a singleplayer i multiplayer zrobiły duży krok w stronę idealnej gry z tego gatunku. Czy Resistance 3 podtrzyma tradycję i będzie jeszcze lepszy niż świetnie przyjęta “dwójka”? Tego dowiemy się po premierze, a dziś chciałbym się podzielić z Wami pierwszymi wrażeniami po obcowaniu z betą multiplayer gry Resistance 3.

Pierwsze co rzuca się w oczy po uruchomieniu bety jest komiksowy styl menu głównego, który pasuje do tej serii dużo bardziej niż animacja 3D głównego bohatera znana z Resistance 2. Do wyboru w becie są tylko dwie opcje - Multiplayer oraz Options. Ta druga oferuje m.in. możliwość pełnej personalizacji przycisków i czułości kontrolera - dotyczy to zwykłego pada oraz Playstation Move, jednak wersja beta nie pozwala na sprawdzenie jak ruchowa zabawka Sony sprawuje się w akcji.

Udostępniona przez Insomniac Games beta pozwala na zabawę w dwóch trybach - Team Deathmatch oraz Chain Reaction. Ten drugi jest po prostu połączeniem kilku trybów w jeden, co daje kilka dróg do zwycięstwa, ale w głównej mierze opiera się na zdobywaniu kolejnych obszarów. Mapy do wyboru są dwie. Trainyard to ciekawie zaprojektowany, podniszczony obszar pełen opuszczonych budynków i powywracanych wagonów towarowych, natomiast Seaside to przedzielony wysuszoną rzeką teren zabudowany pełen białych płotków, a całość pokrywa brudnozielona trawa.

Graficznie jest naprawdę świetnie - tekstury są ostre, modele dopracowane, a “miękka” kamera potęguje efekt płynności. Cienie oraz ogólna gra świateł jest naprawdę godna podziwu. Czając się przy wyjściu z budowli naprawdę niewiele można dostrzec w jej wnętrzu, więc kamperzy będą mieć utrudnione życie. Dopiero chwilę po wejściu w mrok można dostrzec potencjalnych wrogów. Aby jednak panujący chaos nie przyprawiał o ból głowy potrzebna jest muzyka. Na szczęście skomponowana przez Borisa Salchowa muzyka wpada od razu w ucho, a kawałek z menu głównego mógłbym słuchać przez cały dzień.

Jak zapewne (nie)wielu graczy wie, seria Resistance słynie z ciekawych i oryginalnych broni narzędzi mordu. Resistance 3 także oferuje kilka niezwykle ciekawych giwer znanych z poprzednich części. Wszystkie zabawki można ulepszać, dzięki czemu zyskują nowe elementy czy właściwości. Aby siać zgorszenie na polu bitwy twórcy wyposażyli każdego gracza w kilka aktywnych i pasywnych umiejętności. Dzięki temu nikogo nie dziwi, że biegnącego samotnie gracza nie imają się żadne kule - po prostu odpalił jedną z defensywnych umiejętności. Te pasywne można porównać do perków znanych z serii Call of Duty, natomiast te aktywne mogą naprawdę łatwo przechylić szalę zwycięstwa - nie mówiąc już o skillach uaktywnianych poprzez serię zabójstw pod rząd bez zaliczenia kulki. Sama rozgrywka jest dość szybka, ale nie tak jak w poprzednich częściach.

Jako, że jest to wersja beta próbowałem podczas zabawy wyłapać jak najwięcej bugów - i cóż, udało mi się to tylko połowicznie; Najbardziej wkurzały mnie błędy związane zbiegającymi w powietrzu graczami oraz kilka błędów serwera - poza tym żadnych większych problemów nie uświadczyłem. Natomiast na plus można zaliczyć dość szybkie wyszukiwanie gry.

Z betą Resistance 3 spędziłem kilka naprawdę miłych chwil. Multiplayer wydaje się wyjątkowo elastyczny i może przypaść do gustu graczom każdej maści - pod warunkiem, że lubią strzelaniny FPP oczywiście. Ciekaw jestem tylko, czy Resistance 3 zawalczy o graczy innych tytułów, czy może znajdzie swoją niszę? Dowiemy się pewnie kilka miesięcy po premierze, która nastąpi już 7 września 2011 roku.

KOMENTARZE
NAJNOWSZE WPISY
Throne & Liberty – Epicki świat pełen ogromnych wydarzeń PvP i (między)gildijnej dramy

Throne & Liberty, od NCSoft, czyli twórców legendarnej serii Lineage, obiecuje intensywne doświadczenie MMO z dużym naciskiem na masowe PvP i (między)gildyjną dramę. Lineage II w okolicach roku 2007 było moją pierwszą miłością w gatunku MMORPG, więc z Throne & Liberty wiązałem dość duże oczekiwania. Okazało się, że w pierwszym miesiącu (październik 2024) utopiłem w […]

Rise of the Rōnin – gdy katana spotyka rewolwer

Team Ninja obiecało grę osadzoną w czasach burzliwych przemian XIX-wiecznej Japonii, kiedy tradycja zderzała się z nowoczesnością. Od zawsze fascynowała mnie epoka samurajów – miecze, honor, rywalizacja klanów. Kiedy więc zobaczyłem pierwszy zwiastun „Rise of the Rōnin”, wiedziałem, że muszę w to zagrać. Czy ta produkcja spełniła moje oczekiwania? Największym atutem Rise of the Rōnin […]

Do niektórych rzeczy trzeba dojrzeć — moja przygoda z gatunkiem Soulslike

Gdy w okolicach 2010 roku spróbowałem po raz pierwszy Demon's Souls na PS3, pokochałem wyjątkowy klimat tej gry — i jednocześnie znienawidziłem formułę Soulslike, która przerażała mnie tak samo, jak niektóre survival-horrory. Bardzo chciałem grać, ale ten tytuł był po prostu nie na moje nerwy i odpadłem po pokonaniu pierwszego bossa. W 2012 roku odpaliłem […]

The Last of Us Part II Remastered — pierwszorzędna nienawiść

Co jakiś czas można trafić na grę, która poruszy Cię gdzieś tam w środku. Zwykle jest to uczucie wzruszenia, smutku lub radości. Jednak po raz pierwszy jakaś opowieść zdołała wyciągnąć ze mnie prawdziwe pokłady nienawiści i chęci zemsty. I nie tylko! The Last of Us: Part II poruszyło mnie dogłębnie, bo nie sądziłem, że mogę […]

PS5 głośno chodzi? Instrukcja, jak naprawić głośny napęd w PlayStation 5

Przez dłuższy czas nie zwróciłem uwagi, że dźwiękowi gier towarzyszy buczenie konsoli. Zorientowałem się, że moje PS5 głośno chodzi dopiero wtedy, gdy żona z gniewnymi oczami zapytała: "CO TAK NON STOP BUCZY?" Popatrzyłem dookoła – pies leży spokojnie, córka wyjątkowo też. To musi być głośny napęd w PS5! Żeby z powrotem wprowadzić spokój w ognisku […]

Starfield — kosmiczny ocean możliwości

Starfielda dorwałem w Game Passie — jak zapewne wiele innych osób. Z początku nie oczekiwałem na tę grę jakoś ochoczo, ale gdy w dniu premiery wpłynąłem na gwiezdnego przestwór oceanu — całkiem mocno się wciągnąłem. Nie jest to może poziom wciągania Skyrima, przy którym 12 lat temu nastukałem 40 godzin w 3 dni, ale i […]

Czy warto kupić PlayStation VR 1 w 2023 roku?

W związku z tym, że za 3 tygodnie premierę ma PlayStation VR 2….kupiłem sobie w końcu PS VR 1. I myślę, że dla wszystkich, którzy zwlekali z tym zakupem jest to świetna okazja, by nadrobić wiele zaległych gier. PS VR 2 niestety nie będzie wstecznie kompatybilne z grami PS VR 1 (trochę tytułów zostanie zaktualizowanych, […]

Xbox Cloud Gaming - granie w chmurze zamiast na konsoli? Czy to działa?

Po tygodniu hardcorowego testowania xCloud (granie w chmurze w ramach Xbox Game Pass Ultimate) muszę przyznać, że stabilność tego rozwiązania przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Mogę stwierdzić, że granie w chmurze jest pełnoprawną alternatywą dla grania na konsoli. I mówię to ja, zagorzały konsolowiec zadomowiony na dobre na PlayStation 😀 Jakiś czas temu nie byłem skłonny […]

Cry Macho – Clint, co poszło nie tak?

Do seansu najnowszego filmu Clinta Eastwooda usiadłem z pełnym przekonaniem, że czeka mnie co najmniej dobra opowieść w typowym dla tego reżysera wydaniu. Niestety srogo się przeliczyłem. Bardzo srogo. Niby mamy tutaj opowieść o honorze. O poczuciu powinności. O odnajdywaniu swojego miejsca na świecie. Ale to jest po prostu zły film. Gra aktorska to jakiś […]

Metal Gear Solid V: The Phantom Pain – brakujące ogniwo legendy

Jeżeli to twoja pierwsza przygoda z serią Metal Gear Solid - go for it! Metal Gear Solid V: The Phantom Pain to niezwykle satysfakcjonująca historia, będąca brakującym ogniwem całej serii. Nawet jeżeli momentami wydaje się, że czegoś brakuje.  Fabuła opowiadana jest trochę “łatwiej” w porównaniu z poprzednimi odsłonami serii. Mam tu na myśli brak prawie […]