W związku z tym, że za 3 tygodnie premierę ma PlayStation VR 2….kupiłem sobie w końcu PS VR 1. I myślę, że dla wszystkich, którzy zwlekali z tym zakupem jest to świetna okazja, by nadrobić wiele zaległych gier. PS VR 2 niestety nie będzie wstecznie kompatybilne z grami PS VR 1 (trochę tytułów zostanie zaktualizowanych, […]
Jesteśmy świeżo po premierze najnowszej konsoli PlayStation Classic, czyli zminiaturyzowanej wersji pierwowzoru z 1994 roku. Czy warto udać się w podróż do przeszłości?
Nowy sprzęt z logo PlayStation wygląda kropka w kropkę jak pierwowzór, ale jest oczywiście znacznie lżejszy (170 gram) i o 45% mniejszy (149 mm x 33 mm x 105 mm). W zestawie oprócz konsoli znajdziemy dwa przewodowe kontrolery (ze standardowym złączem USB) będące repliką oryginalnych padów do PSX (a więc bez analogów), kabel HDMI i kabel USB=>micro USB służący do zasilania. Ładowarka sprzedawana jest oddzielnie, ale to nie problem, bo PlayStation Classic może być zasilane zwykłą ładowarką np. od smartfonu.

W środku konsoli skrywa się procesor MediaTek 8167a Quad A35, układ graficzny Power VR GE8300, 1 GB pamięci DDR3 oraz 16 GB pamięci flash. Obraz może być przesyłany w rozdzielczości 480p lub 720p. Zabrakło 1080p, ale ostatecznie raczej nie zrobiłoby to żadnej różnicy w jakości. Nie zaznamy też żadnych technologii upiększających — teoretycznie można było po prostu umieścić w ustawieniach opcję wygładzania krawędzi lub coś podobnego, ale najwidoczniej postawiono na totalne minimum.
Każda konsola, nawet najbardziej potężna, jest niczym bez atrakcyjnej bazy gier. Zobaczmy więc, czym raczy nas PlayStation Classic:
- Battle Arena Toshinden — meh...
- Cool Boarders 2 — meh...
- Destruction Derby — ok.
- Final Fantasy 7 — super!
- Grand Theft Auto — super!
- Intelligent Qube — meh...
- Jumping Flash — meh...
- Metal Gear Solid — super!
- Mr. Driller — meh...
- Oddworld: Abe’s Oddysee — super!
- Rayman — super!
- Resident Evil Director’s Cut — super!
- Revelations: Persona — super!
- Ridge Racer Type 4 — super!
- Super Puzzle Fighter 2 Turbo — meh...
- Syphon Filter — ok.
- Tekken 3 — super!
- Tom Clancy’s Rainbow Six — ok.
- Twisted Metal — super!
- Wild Arms — super!
Bez owijania w bawełnę — jestem trochę zawiedziony doborem gier i na pewno nie tylko ja mam takie odczucia. Większość tytułów to prawdziwe perełki, ale znalazło się tam też kilka gier, które wydają się wrzucone trochę na siłę, bez żadnego procesu eliminacji. Być może wybór był podyktowany chęcią zróżnicowania gatunków na liście gier, ale i tak czuć brak hitów, jak Crash Bandicoot (notabene maskotka pierwszego PlayStation), Tomb Raider, Spider-Man, Gran Turismo, Silent Hill, Legacy of Kain czy Vagrant Story.

Nawet jeżeli decyzja o wgraniu na stałe 20 tytułów (co samo w sobie jest niesamowicie archaicznym rozwiązaniem) była od dawna przesądzona, to SONY powinna była zwyczajnie zadać graczom proste pytanie...
Hej, jakie gry chcielibyście mieć na swojej zminiaturyzowanej konsoli PlayStation Classic?
...i zrobić z tego ankietę. A nawet jeżeli ze względów prawnych/licencyjnych czy jakichkolwiek innych niektóre z top 20 gier wybranych przez graczy nie mogłyby zostać umieszczone na nowej konsoli, w kolejce czekałyby przecież inne, również z milionami głosów graczy. Nie wspominając nawet o tym, że tym sposobem SONY zaskarbiłaby sobie przy okazji przychylność i błogosławieństwo graczy.
Jeżeli chodzi o działanie dostępnych gier, to nie ma się do czego przyczepić. Wszystkie działają jak należy, a ewentualne problemy związane są ze sposobem działania wykorzystanego w konsoli emulatora. Zresztą niedopuszczalna byłaby sytuacja, w której jakaś gra jest niegrywalna — z jednej, prostej przyczyny. SONY nie przewidziała żadnej możliwości aktualizacji oprogramowania — jak za starych, dobrych czasów.

Interfejs i działanie konsoli również zostały odwzorowane zgodnie z pierwowzorem. Obecnych jest jednak kilka udogodnień. Pierwszym jest przycisk OPEN, który służy do zamiany wirtualnych płyt w trakcie rozgrywki — przyda się to np. podczas rozgrywki w Final Fantasy VII.
Drugim jest przycisk RESET, który tworzy specjalny punkt zapisu pozwalający błyskawicznie wznowić rozgrywkę. Każda z 20 gier ma jeden taki slot. Oprócz tego istnieją oczywiście klasyczne sposoby zapisu charakterystyczne dla gier z PSX. Nie ma jednak żadnych kart pamięci, więc jedyne co będziemy wtykać w konsolę to kable od kontrolerów.

PlayStation Classic mogę polecić głównie graczom, którzy zawsze chcieli zagrać w któryś z klasyków, ale nigdy nie mieli ku temu okazji oraz tym gnębionym przez nostalgię duszom, które chcą mieć powód, by powspominać lata 90. Na konsoli znajdują się też gry dla dwóch graczy, więc na pewno sprawdzi się także jako idealny gadżet na imprezy — wielu graczom wystarczy, ze na pokładzie dostępny jest Tekken 3.
Nie mniej jednak czuję, że potencjał nie został dostatecznie wykorzystany. Po prostu zabrakło finalnego wykończenia w postaci bardziej przemyślanego doboru dostępnych gier, a to gry są przecież najważniejsze. Pomimo że połowa tytułów to prawdziwe perełki, to druga połowa jest niestety dość przeciętna. A przecież pierwsze PlayStation miało ogromną bibliotekę świetnych gier, więc było z czego wybierać.
Sprawdź, gdzie najtaniej kupisz PlayStation Classic
*Konsola do recenzji dostarczona została przez PlayStation Polska.
