Team Ninja obiecało grę osadzoną w czasach burzliwych przemian XIX-wiecznej Japonii, kiedy tradycja zderzała się z nowoczesnością. Od zawsze fascynowała mnie epoka samurajów – miecze, honor, rywalizacja klanów. Kiedy więc zobaczyłem pierwszy zwiastun „Rise of the Rōnin”, wiedziałem, że muszę w to zagrać. Czy ta produkcja spełniła moje oczekiwania? Największym atutem Rise of the Rōnin […]
Wiele rzeczy po pewnym czasie robimy z przyzwyczajenia i o nich po prostu nie myślimy. Gdy są to codzienne ćwiczenia, trzymanie się odpowiedniej diety lub inne dobre nawyki - brawo, tak trzymaj.
Ale czy zawsze warto zostawać na długo w tej samej rzece i poświęcać czas na czynności, które być może kiedyś były dla nas ważne lub przyjemne, ale z czasem ich “ważność” wyblakła i pozostała tylko zwykła rutyna?
Ludzie z czasem robią się wygodniccy i starają się nie wychodzić poza strefę komfortu. Często jednak nawet nie wiemy, że robimy coś potencjalnie destrukcyjnego - albo po prostu zbędnego. I przez tę nieświadomość nie zdajemy sobie sprawy, że życie może wyglądać inaczej. A nawet jeżeli w końcu to zauważymy - wybieramy łatwiejszą ścieżkę, w której nic nie trzeba zmieniać.
Mamy tendencję do sabotażu własnych możliwości, celów i marzeń. Nikt nie podsunie nam ich na srebrnej tacy, ale nawet gdy pojawia się okazja, by coś zmienić - bardzo często siedzimy w bezruchu, bo przecież “nie jest tak źle”.
A przecież siedzenie w miejscu i niepodejmowanie ryzyka to też jest decyzja. Jednak czy rzeczywiście w takich momentach w ogóle podejmujemy jakąś decyzję? Zwykle po prostu zamykamy oczy i czekamy, aż wszystko wróci do normy. Bo gdybyśmy z pełną świadomością decydowali o tym co robimy - nikt o zdrowych zmysłach nie wybrałby stagnacji.
Wystarczy być zdolnym do kwestionowania własnych zachowań. Niestety bardzo rzadko zdarza się, by ktokolwiek zadawał nam odpowiednie pytania w naszym życiu. Dlatego musimy zadawać je sobie sami. Bo to dzięki nim możemy uzyskać ukryte gdzieś tam głęboko cenne odpowiedzi i coś zmienić.
Zdaję sobie sprawę, że życie nigdy nie będzie doskonałe, a jedyną constans jest pewność, że wszystko przemija lub ulega zmianom. Dlatego mój styl życia to tylko jedno pytanie, które staram się zadawać w wielu codziennych sytuacjach.
Czy to jest dla mnie ważne, teraz?
Jeżeli odpowiesz "Nie", to dlaczego w ogóle to robisz? Czemu w ogóle zajmujesz się czymś, co jest dla Ciebie nieważne? Jeżeli odpowiesz "Tak", to już wiesz, że jesteś na dobrej ścieżce. Tak trzymaj!
Zamiast poznawać dziesiątki różnych technik poprawy życia lub zwiększania produktywności - spróbuj zadać sobie to proste pytanie.
Każda szczera odpowiedź to połowa sukcesu.