JackGraal.com header
Might & Magic X

Might & Magic X: Legacy - oldschool, który wciąga z zaskoczenia

Jack Graal
10 stycznia 2015
Skomentuj
Comments

Jest taki typ gier, które mimo sztywnego sterowania, czy nawet braku konkretnej fabuły, po prostu wciągają na długie godziny. Przy pierwszym kontakcie można dość łatwo zrazić się ograniczeniami i archaicznymi rozwiązaniami, ale jeżeli da się takiej produkcji szansę, to próbna, 20-sto minutowa sesja potrafi się zamienić w 10 godzinny maraton, o czym daje nam znać świt dnia kolejnego.

Might & Magic X: Legacy to właśnie taka gra. Historia w niej przedstawiona nie jest ani ekscytująca, ani zaskakująca – po prostu jest. Po drodze pojawiają się także nawiązania do Heroes of Might & Magic VI. Przez cztery akty śledzimy poczynania grupy losowych bohaterów, którzy idą gdzieś coś zanieść i po drodze wplątują się w jakąś większą intrygę. Nic specjalnego, ale przynajmniej fabuła jest na tyle spójna, że nie trzeba się zastanawiać nad kierunkiem podróży. Całość wystarcza na co najmniej 40 godzin.

Cała magia tej gry tkwi w dobrze znanej od wielu lat mechanice klasycznych gier RPG, w których tworzymy własną drużynę i sami określamy, czy będziemy przewodzić czterem krasnoludzkim wojownikom, grupie czarodziejek, a może mieszaniną kilku całkowicie odmiennych ras i klas. Co prawda personalizacja ogranicza się do wyboru portretu, imienia i klasy danej postaci, ale z każdym zdobytym poziomem doświadczenia możemy kreować mocne i słabe strony naszej drużyny. Trzeba jednak uważać, ponieważ niektóre klasy generalnie radzą sobie gorzej od pozostałych, nawet w dość standardowych sytuacjach.

Walka odbywa się turowo. Pomimo prostej mechaniki rozgrywki, każda potyczka może być tą ostatnią, zwłaszcza gdy któraś z kluczowych postaci w drużynie jest nieprzytomna po ostatniej walce. Podstawą jest przygotowanie przed wyruszeniem z miasta i zapisywanie stanu gry – przynajmniej w moim przypadku. Po walce zawsze przychodzi czas na zbieranie łupów i otwieranie skrzyń. Gra jest trudna, więc każdy nowy kawałek zbroi robi różnicę.

mmxl

Mapa świata nie jest zbyt wielka, jak na dzisiejsze czasy, ale lokacje są całkiem różnorodne. Wszystkie podzielone zostały na małe kwadraty, po których również poruszamy się w systemie turowym, a z każdym ruchem mija czas. Dzięki temu w trakcie podróży zmieniają się pory dnia i co rusz pojawiają się nowi przeciwnicy. Tych jest całkiem sporo, ale po pewnym czasie zaczęły mnie wkurzać te same animacje na tych samych modelach zwróconych w tę samą stronę podczas walki z grupą przeciwników jednego typu. Po prostu robiło się zbyt monotonnie.

Pod względem graficznym gra prezentuje poziom sprzed 10 lat, ale nie jest przy tym jakoś odrzucająca. Ciekawie działa opcja “Retro Mode”, która pozwala uzyskać efekt atakującego pikselami obrazu o niskiej rozdzielczości. Natomiast na pewno należy się wielki minus za słabą optymalizację - w tej grze nie ma nic, co mogłoby ją w jaki sposób spowalniać, a jednak spadki liczby klatek na sekundę są bardzo częste. Dużo przyjemniej się jej słucha, niż ogląda. Muzyka przypomina o starych, dobrych czasach, a losowe odzywki członków naszej drużyny dodają uroku przygodzie.

mmxl

Might & Magic X: Legacy to produkcja, która wciąga z zaskoczenia, ale przyciągnie do siebie zwłaszcza fanów klasycznych gier RPG. Nie znajdziemy tu ani wyjątkowej fabuły, ani przepięknej grafiki. Natomiast sztywny system sterowania dyskretnie przysłania braki techniczne i niewidzialne ściany. Jeżeli miało się kiedyś kontakt ze starszymi odsłonami serii lub chce się na chwilę cofnąć w czasie, to warto dać tej grze szansę.

Grę w wersji na PC dostarczył wydawca

Might & Magic X: Legacy

Might & Magic X: Legacy

2014
pc
rpg

Wciągnie fanów gatunku oraz zaciekawi tych, którzy przetrzymają pierwsze 20 minut.

KOMENTARZE
NAJNOWSZE WPISY
Throne & Liberty – Epicki świat pełen ogromnych wydarzeń PvP i (między)gildijnej dramy

Throne & Liberty, od NCSoft, czyli twórców legendarnej serii Lineage, obiecuje intensywne doświadczenie MMO z dużym naciskiem na masowe PvP i (między)gildyjną dramę. Lineage II w okolicach roku 2007 było moją pierwszą miłością w gatunku MMORPG, więc z Throne & Liberty wiązałem dość duże oczekiwania. Okazało się, że w pierwszym miesiącu (październik 2024) utopiłem w […]

Rise of the Rōnin – gdy katana spotyka rewolwer

Team Ninja obiecało grę osadzoną w czasach burzliwych przemian XIX-wiecznej Japonii, kiedy tradycja zderzała się z nowoczesnością. Od zawsze fascynowała mnie epoka samurajów – miecze, honor, rywalizacja klanów. Kiedy więc zobaczyłem pierwszy zwiastun „Rise of the Rōnin”, wiedziałem, że muszę w to zagrać. Czy ta produkcja spełniła moje oczekiwania? Największym atutem Rise of the Rōnin […]

Do niektórych rzeczy trzeba dojrzeć — moja przygoda z gatunkiem Soulslike

Gdy w okolicach 2010 roku spróbowałem po raz pierwszy Demon's Souls na PS3, pokochałem wyjątkowy klimat tej gry — i jednocześnie znienawidziłem formułę Soulslike, która przerażała mnie tak samo, jak niektóre survival-horrory. Bardzo chciałem grać, ale ten tytuł był po prostu nie na moje nerwy i odpadłem po pokonaniu pierwszego bossa. W 2012 roku odpaliłem […]

The Last of Us Part II Remastered — pierwszorzędna nienawiść

Co jakiś czas można trafić na grę, która poruszy Cię gdzieś tam w środku. Zwykle jest to uczucie wzruszenia, smutku lub radości. Jednak po raz pierwszy jakaś opowieść zdołała wyciągnąć ze mnie prawdziwe pokłady nienawiści i chęci zemsty. I nie tylko! The Last of Us: Part II poruszyło mnie dogłębnie, bo nie sądziłem, że mogę […]

PS5 głośno chodzi? Instrukcja, jak naprawić głośny napęd w PlayStation 5

Przez dłuższy czas nie zwróciłem uwagi, że dźwiękowi gier towarzyszy buczenie konsoli. Zorientowałem się, że moje PS5 głośno chodzi dopiero wtedy, gdy żona z gniewnymi oczami zapytała: "CO TAK NON STOP BUCZY?" Popatrzyłem dookoła – pies leży spokojnie, córka wyjątkowo też. To musi być głośny napęd w PS5! Żeby z powrotem wprowadzić spokój w ognisku […]

Starfield — kosmiczny ocean możliwości

Starfielda dorwałem w Game Passie — jak zapewne wiele innych osób. Z początku nie oczekiwałem na tę grę jakoś ochoczo, ale gdy w dniu premiery wpłynąłem na gwiezdnego przestwór oceanu — całkiem mocno się wciągnąłem. Nie jest to może poziom wciągania Skyrima, przy którym 12 lat temu nastukałem 40 godzin w 3 dni, ale i […]

Czy warto kupić PlayStation VR 1 w 2023 roku?

W związku z tym, że za 3 tygodnie premierę ma PlayStation VR 2….kupiłem sobie w końcu PS VR 1. I myślę, że dla wszystkich, którzy zwlekali z tym zakupem jest to świetna okazja, by nadrobić wiele zaległych gier. PS VR 2 niestety nie będzie wstecznie kompatybilne z grami PS VR 1 (trochę tytułów zostanie zaktualizowanych, […]

Xbox Cloud Gaming - granie w chmurze zamiast na konsoli? Czy to działa?

Po tygodniu hardcorowego testowania xCloud (granie w chmurze w ramach Xbox Game Pass Ultimate) muszę przyznać, że stabilność tego rozwiązania przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Mogę stwierdzić, że granie w chmurze jest pełnoprawną alternatywą dla grania na konsoli. I mówię to ja, zagorzały konsolowiec zadomowiony na dobre na PlayStation 😀 Jakiś czas temu nie byłem skłonny […]

Cry Macho – Clint, co poszło nie tak?

Do seansu najnowszego filmu Clinta Eastwooda usiadłem z pełnym przekonaniem, że czeka mnie co najmniej dobra opowieść w typowym dla tego reżysera wydaniu. Niestety srogo się przeliczyłem. Bardzo srogo. Niby mamy tutaj opowieść o honorze. O poczuciu powinności. O odnajdywaniu swojego miejsca na świecie. Ale to jest po prostu zły film. Gra aktorska to jakiś […]

Metal Gear Solid V: The Phantom Pain – brakujące ogniwo legendy

Jeżeli to twoja pierwsza przygoda z serią Metal Gear Solid - go for it! Metal Gear Solid V: The Phantom Pain to niezwykle satysfakcjonująca historia, będąca brakującym ogniwem całej serii. Nawet jeżeli momentami wydaje się, że czegoś brakuje.  Fabuła opowiadana jest trochę “łatwiej” w porównaniu z poprzednimi odsłonami serii. Mam tu na myśli brak prawie […]