JackGraal.com header
snowy mountain

Kolekcjonowanie z nawyku, czyli o martwieniu się duperelami

Jack Graal
18 lipca 2015
Skomentuj
Comments

Pomyśl, co by było, gdybyśmy nie musieli martwić się naszą kolekcją płyt, gier, figurek i kinder niespodzianek. Że coś się stanie, coś pęknie, coś się stłucze i straci na wartości. Przecież to stoi (albo leży) w jednym miejscu całymi latami. Często w szufladach, pudłach, pod łóżkiem…

Ludzie utożsamiają przedmioty materialne z bogactwem, statusem społecznym i przyjemnością. Jesteśmy kolekcjonerami. Zbieramy badziewia, samochody, dzieła sztuki i znaczki. Wmawiamy sobie, że to nasze hobby. Że czujemy się dzięki tym przedmiotom w jakiś sposób spełnieni (klocki LEGO się nie liczą, bo dzięki nim rzeczywiście jestem lepszym człowiekiem).

Do tego podświadomie dążymy do zebrania wszystkich możliwych elementów danej kolekcji, chociaż bardzo często już na początku zdajemy sobie sprawę, że to niemożliwe (to niestety tyczy się też klocków LEGO). I nie mam tu na myśli problemów z finansowaniem zbioru. Po prostu - kolekcjonowanie nigdy się nie kończy. Nawet gdy zbierzemy wszystkie Pokemony - chcemy więcej (chociaż ja dałem sobie spokój po zebraniu 151 - to były czasy...).

Jesteśmy zdobywcami, a poprzez kolekcjonowanie spełniamy naturalną żądzę myśliwego. Zbieramy dla sportu. Tak jak rozgrywki sportowe toczą się w nieskończoność - co roku jest nowy sezon, co roku jest nowy zwycięzca. Niekończąca się opowieść...(to był dobry film, ale ileż można?).

Kolekcjonerzy mają więcej zmartwień (i mniej miejsca w domu)

Wszystko co posiadamy jest zarejestrowane w mózgu jako nasza własność, a o naszą własność się przecież troszczymy – i martwimy. Więc im więcej posiadamy, tym więcej mamy zmartwień. A gdy w końcu dostrzeżemy czyhające w ukryciu lawiny stresu, zadajemy sobie pytanie: Skąd się bierze ten stres? Przecież mam (w miarę) poukładane życie, mam tyle ładnych rzeczy, niczego mi nie brakuje (wyjątkiem są imprezy przy konsoli - zawsze jest o jeden pad za mało).

Dlatego warto od czasu do czasu zadać sobie jeszcze jedno pytanie:

CZY TO JEST DLA MNIE WAŻNE?

To podstawowe pytanie, które może rozwiać wiele wątpliwości, uwolnić mnóstwo dodatkowego czasu i środków finansowych. Jeżeli odpowiedź brzmi: "Nie" - wyeliminuj albo po prostu zignoruj daną czynność lub rzecz. I zajmij się tym, co uzyskało odpowiedź twierdzącą.

Można się naprawdę zdziwić, gdy po latach wykonywania jakiejś czynności, zbierania czegoś, czy opłacania jakiegoś abonamentu, okazuje się, że to nie były wcale niezbędne w naszym życiu rzeczy. A wystarczyło zadać sobie jedno pytanie.

Oczywiście nie chodzi o to, by wyzbyć się wszystkiego co zbędne, łącznie z tym, co sprawia nam przyjemność. Starajmy się jednak rozpoznać, co ma dla nas konkretną wartość lub jest prawdziwą przyjemnością, a co powoduje jedynie chwilowe uwolnienie endorfin, jest zardzewiałym nawykiem lub służy jako zwykły wypełniacz przestrzeni i czasu.

Oprócz tego, jeżeli chcemy zabrać się za ponowną ewaluację naszych marzeń, celów i tego co robimy, nie idźmy na skróty pozbywając się rzeczy, które wydają się trudne. Zamiast tego pozbądźmy się tego co łatwe i niewymagajace, a uwolnione w ten sposób środki przeznaczmy na to, co wcześniej sprawiało nam trudność. „Sprawiało” (zwróć uwagę na czas przeszły), bo teraz okaże się znacznie łatwiejsze. Gwarantuję.

Rób to co ważne, ignoruj to co łatwe. Share on X

KOMENTARZE
NAJNOWSZE WPISY
Rise of the Rōnin – gdy katana spotyka rewolwer

Team Ninja obiecało grę osadzoną w czasach burzliwych przemian XIX-wiecznej Japonii, kiedy tradycja zderzała się z nowoczesnością. Od zawsze fascynowała mnie epoka samurajów – miecze, honor, rywalizacja klanów. Kiedy więc zobaczyłem pierwszy zwiastun „Rise of the Rōnin”, wiedziałem, że muszę w to zagrać. Czy ta produkcja spełniła moje oczekiwania? Największym atutem Rise of the Rōnin […]

Do niektórych rzeczy trzeba dojrzeć — moja przygoda z gatunkiem Soulslike

Gdy w okolicach 2010 roku spróbowałem po raz pierwszy Demon's Souls na PS3, pokochałem wyjątkowy klimat tej gry — i jednocześnie znienawidziłem formułę Soulslike, która przerażała mnie tak samo, jak niektóre survival-horrory. Bardzo chciałem grać, ale ten tytuł był po prostu nie na moje nerwy i odpadłem po pokonaniu pierwszego bossa. W 2012 roku odpaliłem […]

The Last of Us Part II Remastered — pierwszorzędna nienawiść

Co jakiś czas można trafić na grę, która poruszy Cię gdzieś tam w środku. Zwykle jest to uczucie wzruszenia, smutku lub radości. Jednak po raz pierwszy jakaś opowieść zdołała wyciągnąć ze mnie prawdziwe pokłady nienawiści i chęci zemsty. I nie tylko! The Last of Us: Part II poruszyło mnie dogłębnie, bo nie sądziłem, że mogę […]

PS5 głośno chodzi? Instrukcja, jak naprawić głośny napęd w PlayStation 5

Przez dłuższy czas nie zwróciłem uwagi, że dźwiękowi gier towarzyszy buczenie konsoli. Zorientowałem się, że moje PS5 głośno chodzi dopiero wtedy, gdy żona z gniewnymi oczami zapytała: "CO TAK NON STOP BUCZY?" Popatrzyłem dookoła – pies leży spokojnie, córka wyjątkowo też. To musi być głośny napęd w PS5! Żeby z powrotem wprowadzić spokój w ognisku […]

Starfield — kosmiczny ocean możliwości

Starfielda dorwałem w Game Passie — jak zapewne wiele innych osób. Z początku nie oczekiwałem na tę grę jakoś ochoczo, ale gdy w dniu premiery wpłynąłem na gwiezdnego przestwór oceanu — całkiem mocno się wciągnąłem. Nie jest to może poziom wciągania Skyrima, przy którym 12 lat temu nastukałem 40 godzin w 3 dni, ale i […]

Czy warto kupić PlayStation VR 1 w 2023 roku?

W związku z tym, że za 3 tygodnie premierę ma PlayStation VR 2….kupiłem sobie w końcu PS VR 1. I myślę, że dla wszystkich, którzy zwlekali z tym zakupem jest to świetna okazja, by nadrobić wiele zaległych gier. PS VR 2 niestety nie będzie wstecznie kompatybilne z grami PS VR 1 (trochę tytułów zostanie zaktualizowanych, […]

Xbox Cloud Gaming - granie w chmurze zamiast na konsoli? Czy to działa?

Po tygodniu hardcorowego testowania xCloud (granie w chmurze w ramach Xbox Game Pass Ultimate) muszę przyznać, że stabilność tego rozwiązania przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Mogę stwierdzić, że granie w chmurze jest pełnoprawną alternatywą dla grania na konsoli. I mówię to ja, zagorzały konsolowiec zadomowiony na dobre na PlayStation 😀 Jakiś czas temu nie byłem skłonny […]

Cry Macho – Clint, co poszło nie tak?

Do seansu najnowszego filmu Clinta Eastwooda usiadłem z pełnym przekonaniem, że czeka mnie co najmniej dobra opowieść w typowym dla tego reżysera wydaniu. Niestety srogo się przeliczyłem. Bardzo srogo. Niby mamy tutaj opowieść o honorze. O poczuciu powinności. O odnajdywaniu swojego miejsca na świecie. Ale to jest po prostu zły film. Gra aktorska to jakiś […]

Metal Gear Solid V: The Phantom Pain – brakujące ogniwo legendy

Jeżeli to twoja pierwsza przygoda z serią Metal Gear Solid - go for it! Metal Gear Solid V: The Phantom Pain to niezwykle satysfakcjonująca historia, będąca brakującym ogniwem całej serii. Nawet jeżeli momentami wydaje się, że czegoś brakuje.  Fabuła opowiadana jest trochę “łatwiej” w porównaniu z poprzednimi odsłonami serii. Mam tu na myśli brak prawie […]

Najlepsze ustawienia obrazu TV dla PS5 i innych konsol do gier

Masz nowy telewizor? A może konsolę? Albo po prostu chcesz sprawdzić jak uzyskać najlepsze ustawienia obrazu TV i czy na pewno wyciskasz ze swojego audiowizualnego sprzętu tyle, ile się da? Postaram się przedstawić kilka prostych zmian ustawień (dostępnych w prawie każdym telewizorze), a mających naprawdę duży wpływ na doznania i jakość obrazu. OSTROŚĆ Jeżeli w […]