Throne & Liberty, od NCSoft, czyli twórców legendarnej serii Lineage, obiecuje intensywne doświadczenie MMO z dużym naciskiem na masowe PvP i (między)gildyjną dramę. Lineage II w okolicach roku 2007 było moją pierwszą miłością w gatunku MMORPG, więc z Throne & Liberty wiązałem dość duże oczekiwania. Okazało się, że w pierwszym miesiącu (październik 2024) utopiłem w […]
Władający elektrycznością superbohater Cole MacGrath ugryziony przez wampirzycę, która nazywa się jak popularny drink? Na pewno jestem bardziej wstrząśnięty, niż zmieszany.
Zeszłoroczny, halloweenowy dodatek do gry Red Dead Redemption, który traktował o “zombie na dzikim zachodzie” okazał się niezwykle dopracowaną, długą i oryginalną zawartością, której cena nie była wygórowana. W tym roku otrzymaliśmy z okazji Halloween samodzielny dodatek do gry inFamous 2 pod tytułem Festival of Blood.
Fabuła kręci się wokół Krwawej Mary, która jest potężną wampirzycą wskrzeszoną w święto przez zgraję wampirów za pomocą krwi porwanego przez nich głównego bohatera. Cole został “dziabnięty” i ma 8 godzin (do świtu), zanim stanie się jednym ze sługusów Krwawej Mary. Cała historia przedstawiano jest z perspektywy przyjaciela protagonisty - Zeke’a, który podrywa dziewczynę w barze. Nie zabrakło oczywiście specyficznego humoru, a polski dubbing wykorzystuje dużo kolokwialnych zwrotów, tworząc bardzo przyjazna atmosferę - ta gra na pewno nie straszy, co moim zdaniem wyszło jej na dobre. Język można zmienić bez problemu na angielski - mnie polonizacja przypadła do gustu. Dodatkowo w grze można doszukać się polskiego akcentu w postaci sentencji“Gdzie jest krzyż?”.
Grając w inFamous 2: Festival of Blood na próżno można szukać możliwości zmiany wskaźnika karmy (dobro/zło) - będąc wampirem Cole musi pić krew. Nie polega to jednak na tym, że z czasem traci siły i musi się w kogoś wkłuć. Z krwią związana jest jedna, bardzo przydatna umiejętność - zamiana w stado nietoperzy. Cole w takiej formie może latać po niebie lub między uliczkami z dość dużą prędkością. Jest to chyba najlepiej zaprojektowany, nowy element gry. Wraz z posuwaniem się fabuły i odnajdywaniem specjalnych urn z krwią, zbiornik na posokę Cole’a zwiększa się, dzięki czemu można latać dłużej. Drugą umiejętnością jest wampirzy wzrok (coś na wzór trybu detektywistycznego z Batman: Arkham Asylum) - po wciśnięciu na padzie “kwadratu” kolorystyka świata się zmienia i Cole może z łatwością rozróżnić normalnych ludzi od wampirów lub znaleźć wskazówki, czy niewidzialne przejścia. Pozostałe skille znane są z podstawki, jednak rozwijają się one wraz z zaliczanymi wyzwaniami, jak np. dobicie 20 wampirów krzyżem. Paliwem do działań nadal jest elektryczność, więc warto zawsze mieć jakąś lampę uliczną czy samochód w pobliżu.
Bestiariusz składa się na kilka typów wampirów, które można podzielić pod względem używanej broni. Jedne wolą walkę wręcz, inne dystansową (shurikeny, broń palna, kusza). Wampiry nazywane “pierworodnymi” to rodzaj mini bossów, które są dość wytrzymałe i korzystają z szerokiego wachlarza opcji taktycznych. Pod koniec gry wstawiono nawet tryb hordy, który jest przecież obecny w każdej grze o nieumarłych, zombie czy wampirach.
Główną ścieżkę fabularną inFamous 2: Festival of Blood można ukończyć w dwie godziny, ale dość satysfakcjonujące dwie godziny. Nie jest to jednak koniec zabawy, ponieważ po napisach końcowych gracz cofa się w czasie do północy i może dokończyć wyzwania, czy spróbować swoich sił w zadaniach stworzonych przez innych graczy w lekko podrasowanym edytorze znanym z podstawki. Dodatkowo gra wykorzystuje dobrodziejstwa Playstation Move, dzięki czemu sterowanie - chociaż trudniejsze - jest ciekawsze. Latanie stadem nietoperzy za pomocą kontrolera ruchowego Sony to istna bajka i nie umywa się do sterowania analogami, jednak podczas walki pad spisuje się znacznie lepiej.
inFamous 2 w wydaniu halloweenowym nakręcił mnie bardzo pozytywnie i zachęcił do kupna podstawowej wersji gry. Chociaż fabuła na 2 godziny może odrzucać, to przecież w New Marais jest jeszcze dużo ciekawych rzeczy do zrobienia. Zawsze można się poszwędać po ulicy i wypijać krew przechodniów. Dodatek zajmujący niecałe 4 GB na dysku PS3 i kosztujący 36 zł jest wart polecenie nie tylko fanom, ale także graczom nieznającym przygód Cole’a. Nie jest to jakość prezentowana przez przytoczony na początku dodatek do Red Dead Redemption, jednak zapewnia kilka godzin zabawy w bardzo klimatycznym, ale humorystycznie przedstawionym świecie.
