JackGraal.com header

Call of Cthulhu — do szaleństwa jeden krok

Jack Graal
20 lutego 2019
Skomentuj
Comments

Cieszę się, że obecny nurt tworzenia gier nastawionych wyłącznie na rozgrywkę sieciową nie przyćmił produkcji gier przeznaczonych tylko dla pojedynczego gracza.

Premiery takich gier jak najnowszy God of War, Marvel’s Spider-Man czy Kingdom Come: Deliverance utwierdzają mnie w przekonaniu, że to tylko taka chwilowa moda, a miłośnicy historii z krwi i kości nie mają się czego obawiać. Call of Cthulhu również jest na to dowodem, ponieważ tytuł ten jest prawdziwą manifestacją ducha Lovecrafta. Od uruchomienia gry do samego końca widać, że twórcy wyjątkowo dobrze poczuli temat.

Call of Cthulhu — do szaleństwa jeden krok 9

Call of Cthulhu najlepiej radzi sobie właśnie pod względem fabularnym. Rozgrywka z widokiem pierwszoosobowym mogłaby sugerować, że mamy do czynienia z shooterem albo chociaż z survival horrorem. Jednak większość czasu poświęcimy na czynności czysto detektywistyczne, rozmowy z innymi postaciami i łączenie kropek w celu dotarcia do mniej lub bardziej przerażającej prawdy. Jest mrocznie, a atmosfera gęstnieje z każdym kolejnym rozdziałem.

Call of Cthulhu — do szaleństwa jeden krok 10

Nie jesteśmy jednak zmuszeni do zbyt wielu „przerywników”, w których rozgrywka zmienia się z detektywistycznej na akcję. Co prawda w późniejszych rozdziałach wymagana jest walka, skradanie się lub uciekanie przed przeciwnikami i niestety są to raczej momenty frustracji niż ekscytacji czymś nowym. Ale na nasze szczęście te momenty można policzyć na palcach jednej ręki, więc nie ma tragedii.

Największy wpływ na zabawę ma system dialogów, który jest zależny od rozwijanych przez głównego bohatera umiejętności. A te są istotne przy próbach wydobycia kluczowych informacji od napotykanych postaci. Dzięki temu, pomimo że gra jest dość liniowa, to nasze nieprzemyślane działania i dowolność w rozwoju umiejętności pozwalają na uzyskanie, chociaż złudzenia nieliniowości. Natomiast bohater — w zależności od wyborów gracza — może balansować między racjonalnością a szaleństwem.

Call of Cthulhu — do szaleństwa jeden krok 15

Gra jest na tyle ładna, by z chęcią brnąć w jej macki, ale jednocześnie na tyle brzydka, że na samym początku — podczas przydługiego prologu — może lekko odpychać. Na szczęście później to horror i mrok przejmują pierwsze skrzypce, więc nie odczuwa się tego aż tak mocno. Z kolei udźwiękowienie, które samo w sobie stoi na naprawdę wysokim poziomie, cierpi na nierówną głośność dialogów, co bywa jednak dość denerwujące.

Call of Cthulhu — do szaleństwa jeden krok 16

Call of Cthulhu nie jest najpiękniejszą grą ani najbardziej dopracowaną. Widać jednak gołym okiem, że twórcy znają materiał i naprawdę przyłożyli się do odtworzenia tego specyficznego klimatu i emocji, na których oparte są dzieła H. P. Lovecrafta. Jako miłośnik klimatycznych gier, w których akcja lubi ustępować miejsca gęstej fabule, bawiłem się przy Call of Cthulhu bardzo dobrze.

*Gra do recenzji dostarczona została przez CDP.

Call of Cthulhu

Call of Cthulhu

2018
pc / ps4 / xb1
action / shooter

Call of Cthulhu udowadnia, że wystarczy gęsta atmosfera i wciągająca fabuła, by techniczne i wizualne niedoróbki przestały mieć znaczenie.

KOMENTARZE
NAJNOWSZE WPISY
Czy warto kupić PlayStation VR 1 w 2023 roku?

W związku z tym, że za 3 tygodnie premierę ma PlayStation VR 2….kupiłem sobie w końcu PS VR 1. I myślę, że dla wszystkich, którzy zwlekali z tym zakupem jest to świetna okazja, by nadrobić wiele zaległych gier. PS VR 2 niestety nie będzie wstecznie kompatybilne z grami PS VR 1 (trochę tytułów zostanie zaktualizowanych, […]

Xbox Cloud Gaming - granie w chmurze zamiast na konsoli? Czy to działa?

Po tygodniu hardcorowego testowania xCloud (granie w chmurze w ramach Xbox Game Pass Ultimate) muszę przyznać, że stabilność tego rozwiązania przerosła moje najśmielsze oczekiwania. Mogę stwierdzić, że granie w chmurze jest pełnoprawną alternatywą dla grania na konsoli. I mówię to ja, zagorzały konsolowiec zadomowiony na dobre na PlayStation 😀 Jakiś czas temu nie byłem skłonny […]

Cry Macho – Clint, co poszło nie tak?

Do seansu najnowszego filmu Clinta Eastwooda usiadłem z pełnym przekonaniem, że czeka mnie co najmniej dobra opowieść w typowym dla tego reżysera wydaniu. Niestety srogo się przeliczyłem. Bardzo srogo. Niby mamy tutaj opowieść o honorze. O poczuciu powinności. O odnajdywaniu swojego miejsca na świecie. Ale to jest po prostu zły film. Gra aktorska to jakiś […]

Metal Gear Solid V: The Phantom Pain – brakujące ogniwo legendy

Jeżeli to twoja pierwsza przygoda z serią Metal Gear Solid - go for it! Metal Gear Solid V: The Phantom Pain to niezwykle satysfakcjonująca historia, będąca brakującym ogniwem całej serii. Nawet jeżeli momentami wydaje się, że czegoś brakuje.  Fabuła opowiadana jest trochę “łatwiej” w porównaniu z poprzednimi odsłonami serii. Mam tu na myśli brak prawie […]

Najlepsze ustawienia obrazu TV dla PS5 i innych konsol do gier

Masz nowy telewizor? A może konsolę? Albo po prostu chcesz sprawdzić jak uzyskać najlepsze ustawienia obrazu TV i czy na pewno wyciskasz ze swojego audiowizualnego sprzętu tyle, ile się da? Postaram się przedstawić kilka prostych zmian ustawień (dostępnych w prawie każdym telewizorze), a mających naprawdę duży wpływ na doznania i jakość obrazu. OSTROŚĆ Jeżeli w […]

Watch Dogs Legion – “Na śliskim bruku w Londynie“

Wyobraźcie sobie grę, w której głównym bohaterem sterowanym przez gracza może być praktycznie dowolna osoba spotkana w ogromnym, otwartym świecie. To właśnie gwóźdź programu, jeśli chodzi o Watch Dogs Legion. I trzeba przyznać, że akurat ten element został stworzony dokładnie tak, jak można było sobie to wyobrazić.  Nawet motywacja osób, które dołączają do naszego ruchu […]

We Happy Few – czy emocje są potrzebne do szczęścia?

Jestem z tych graczy, którzy gry survivalowe omijają zwykle szerokim łukiem i być może dlatego tak długo zwlekałem z zapoznaniem się z We Happy Few. Ostatecznie mój instynkt gracza szepnąl mi do uszka: "Musisz w końcu w to zagrać! Podobno wieje tam Bioshockiem – nie tylko w kwestii stylu graficznego…". Więc chociaż obecne w tej […]

Sukcesja – rodzinny makiawelizm

Walka o władzę, podchody i srogi kapitalizm to tylko niektóre z elementów, które w ponury, ale zarazem wybitnie zabawny sposób pokazują absurdalne perypetie rodziny Royów. Do tego obsada została dobrana tak dobrze, że niektórych bohaterów mam ochotę udusić gołymi rękami, ale tak nie do końca, bo jednak chcę zobaczyć co się będzie działo dalej. Serial […]

Zanim zaplanujesz realizację projektu

Najważniejszą zasadą jest, by zawsze zaczynać od procesu planowania projektów. Musisz wiedzieć, co konkretnie chcesz osiągnąć.  Wiadomo, zapisywanie codziennych, powtarzalnych zadań takich jak “odebrać paczkę z paczkomatu” lub “zapłacić składkę ZUS” są potrzebne. Ba, pomimo ich banalności, pozwalają Twojemu mózgowi odpocząć, a nie pracować jako archiwum wszystkich dostępnych informacji – co jest podstawą systemu GTD. […]

Malcolm & Marie – miłosna wojna z Hollywood w tle

Niewinny film o tym jak pewien pan (John David Washington) chce uczcić sukces ze swoją panią (Zendaya). To, co widzimy, chwilami kręci się w sąsiedztwie pretensjonalności, ale obiera kompletnie inny kurs w najmniej spodziewanych momentach. Trzyma w niepowtarzalnym napięciu i co rusz zaskakuje. Tylko dwoje aktorów, a wydaje się tłoczno. Akcja gęstsza niż w Johnie […]